Cruelty-free
Niektóre z kosmetyków są testowane na zwierzętach, niektóre są „cruelty-free”, czyli nietestowane na nich. Osobiście uważam, że człowiek nie powinien wykorzystywać niewinnych zwierząt do swoich zachcianek i osobistych celów. Sądzę, że każda marka kosmetyczna powinna przejść z testowania na żywych organizmach i zostać cruelty-free, gdyż efekt finalny jest taki sam. Ciekawe jest to, iż testowanie na zwierzętach jest najtańszym sposobem sprawdzenia nowego kosmetyku dopiero wchodzącego na rynek, a jednak najczęściej to drogie marki, jak Dior, Chanel czy Prada się go dopuszczają.
Znaczna większość kosmetyków jest wprowadzana do sklepów zaraz po tym, jak zostanie przetestowana na przykład na królikach. Niektórzy myślą, że pomagają zwierzętom, bojkotując firmy produkujące futra czy torebki z prawdziwej skóry, a nie zdają sobie sprawy z tego, że krzywdzą zwierzęta w bardzo podobny sposób, po cichu zgadzając się na testy na nich. Musimy wiedzieć, że poprzez nasz wybór mamy możliwość wpływać bezpośrednio na tę sytuację i zmieniać ją na lepsze. To ludzie kształtują rynek. Wystarczy uważniej przyglądać się temu, co kupujemy. Nie pozwólmy zarabiać na cierpieniu.
Pamiętajmy, że w Chinach ich polityka wprowadzania produktu na rynek nakazuje każdy kosmetyk przetestować na żywym zwierzęciu (to znaczy- jeśli jakaś marka kreuje się na cruelty free, a sprzedaje w Chinach, to oznacza, że nie jest to prawdą). Mamy wiele możliwości sprawdzenia, które produkty są cruelty free, a które nie, to wcale nie jest takie trudne i nie zajmuje wiele czasu- wystarczy wejść na jedną ze stron:
Poniżej lista niektórych marek, które są przyjazne zwierzętom:
- Anastasia Beverly Hills
- bareMinerals
- Becca
- Buxom
- Cover FX
- IT Cosmetics
- Smashbox
- Stila
- Tarte
- Too Faced
- Urban Decay
Lista niektórych marek testujących na zwierzętach:
- Algenist
- Almay
- Revlon
- Amway
- Anna Sui
- Avon
- Benefit
- Bobbi Brown
- Estée Lauder
- Bourjois
- Burberry
- By Terry
- Calvin Klein
- Chanel